W budownictwie energooszczędnym każdy element konstrukcji musi ze sobą współgrać, inaczej cały efekt staje pod znakiem zapytania. I choć najwięcej mówi się o pakietach szybowych, to w praktyce ogromną rolę odgrywa to, jak są wykonane same profile. Dobre systemy aluminiowe potrafią poprawić bilans energetyczny obiektu, złe – potrafią go popsuć szybciej, niż inwestor zdąży zauważyć różnice na rachunkach. Właśnie dlatego tak ważne jest, jak pracuje producent profili aluminiowych i czy jego rozwiązania faktycznie spełniają normy związane z izolacyjnością.
Dlaczego profile aluminiowe są kluczowe dla energooszczędności?
Aluminium samo w sobie ma wysoką przewodność cieplną, więc sukces całej konstrukcji opiera się na tym, jak skutecznie zostanie od niej „odcięte”. W praktyce to właśnie przekładki termiczne decydują o tym, czy ramy staną się mostkami cieplnymi, czy realnym wsparciem dla izolacji całego budynku. Nie bez powodu w nowoczesnych systemach stosuje się przekładki o szerokości 34–42 mm i rozbudowaną strukturę komór. Im precyzyjniej profil jest wykonany, tym mniej strat pojawia się na połączeniach i narożach. Jeśli chcesz zobaczyć, jak rozwiązuje to producent profili aluminiowych Aliplast, sprawdź: https://www.aliplast.pl/.
Co wyróżnia producenta profili aluminiowych pracującego z myślą o energooszczędności?
Najczęściej chodzi o drobiazgi, które w efekcie robią ogromną różnicę. Producent, który trzyma normy EN 14024 czy EN 12150, dba o to, by profile miały stabilną geometrię i odpowiednią wytrzymałość na odkształcenia. To ważne, bo w fasadach różnica kilku stopni potrafi „poruszyć” całą konstrukcją. W dobrze zaprojektowanych systemach temperatura na wewnętrznej części profilu pozostaje znacznie wyższa niż na zewnętrznej, co ogranicza kondensację i straty energii. To jedna z tych rzeczy, o których rzadko się mówi, a która w praktyce decyduje o trwałości i kosztach eksploatacyjnych na lata.
Po czym poznać, że profile naprawdę wspierają energooszczędność obiektu?
Najpewniejszym źródłem są parametry Uf, czyli współczynnik przenikania ciepła przez profil. Dla solidnych systemów wartości oscylują w okolicach 1,0–1,4 W/m²K, choć najlepsze konstrukcje schodzą jeszcze niżej. Duże znaczenie ma też badanie rozszerzalności cieplnej – coś, o czym wiele osób zapomina. Aluminium pracuje przy zmianach temperatury, a długie elementy w fasadach mogą zmieniać swój wymiar nawet o kilka milimetrów. Jeśli producent bada zachowanie profilu w różnych warunkach, to znaczy, że rozumie, jak jego system będzie działał w realnym budynku, a nie tylko na papierze. Właśnie takie podejście odróżnia producentów działających „na oko” od tych, którzy myślą o inwestycji w pełnym cyklu życia.
Jakie błędy obniżają efektywność energetyczną i jak ich uniknąć?
Czasem wszystko zaczyna się od oszczędności. Tańsze systemy mają zwykle węższe przekładki albo gorsze tworzywo, które po kilku sezonach traci właściwości izolacyjne. Różnice niewidoczne przy montażu ujawniają się później – nagłe wychładzanie wnętrza przy mrozie, zapocenia na stykach, nierówne nagrzewanie profili. Prawda jest taka: nawet minimalne odstępstwa wymiarowe, rzędu 0,2–0,3 mm, mogą zrobić różnicę w bilansie cieplnym. Dlatego wybór producenta profili aluminiowych bez pełnej dokumentacji i badań to ryzyko, które często okazuje się dużo droższe niż zakup lepszego systemu już na starcie. Energooszczędność zaczyna się od detali, a profile są jednym z nich – tylko że niezwykle istotnym.
Artykuł sponsorowany